autor: Oliwia Mazelewska- Sokołowska
Złość i lęk to emocje, które mogą zamieniać się ze sobą. Obie mogą pojawić się wtedy gdy ocenimy sytuację jako zagrażającą. Nieakceptowany lęk może zamienić się w złość, a niewyrażona złość przeistoczyć się w lęk lub smutek
( lub jedno i drugie). Każda z tych emocji może się kumulować by być w efekcie wyrażona ze zbyt dużą siłą. Im więcej strachu tym więcej może być złości i na odwrót. A czasami obie te emocje mogą się mieszać ze sobą tworząc wybuchowy koktajl...
Czego mogą się bać ludzie, którzy się złoszczą?
Może odrzucenia, kompromitacji, utraty szacunku lub samego strachu...
Na co złoszczą się Ci, którzy nadmiernie się boją?
Możliwe, że boją się samej złości. Nie chcą jej czuć. Wolą wyrzec się swoich potrzeb, wartości, praw, byleby nie pozwolić sobie na odczuwanie złości. Wybierają nieświadomie unikanie złości, bojąc się, że wyrażenie własnego zdania kogoś urazi, doprowadzi do konfliktu, odrzucenia, nieakceptacji... Albo nie pozwalają sobie na odczuwanie złości, bo jest to w konflikcie z miłością. Czasem ktoś sądzi, że nie może złościć się na kogoś kogo kocha. Tymczasem możemy kogoś kochać i jednocześnie być na niego złym. To nie jest sprzeczność.
W toku społecznej edukacji uczymy się zbyt często, że złość jest czymś negatywnym i należy tego unikać.
Może znajome są Wam słowa z dzieciństwa: "Złość piękności szkodzi", "Takie ładne dziecko, a tak się złości". Od dzieci oczekuje się "bycia grzecznym", co bywa, że w domyśle może oznaczać "Nie wolno się zezłościć."
Ciekawą lekturą dziecięcą na temat złości (dla tych co lubią uczyć się o emocjach z własnym dzieckiem) jest książeczka dla dzieci Wojciecha Kołyszko i Jovanki Tomaszewskiej "Złość i smok Lubomił", gdzie w Krainie Straszliwej Grzeczności, główna bohaterka Gryzia zaczyna odczuwać smutek i bóle brzuszka- gdy tłumiąc swoja złość, usiłuje być miła i uśmiechnięta, nie okazywać swojej złości nawet gdy zostają zniszczone jej kwiaty i gdy zostaje wycałowana przez stadko "potworków całuskowych"... Wreszcie jej ukrywana złość cała gorąca wyskakuje z niej by w końcu powiedzieć: "Dość".
Przy czym w naszym społeczeństwie większe przyzwolenie na złość mają mężczyźni. Coś za coś. Mężczyźni pozłościć się mogą, ale niestety już nie płakać. Smutek i płacz bardziej przystoi z kolei kobiecie.
Badanie:
Badania pokazują, że chłopcy częściej wpadają w złość niż dziewczynki. Jest to prawdopodobnie konsekwencją odmiennych oczekiwań wobec dzieci obu płci i zróżnicowanego traktowania przez otoczenie. Podczas przeprowadzonych badań okazało się, że to jak uczestnicy badania reagowali na płacz dziecka było zależne od tego czy myśleli, że maluch jest chłopcem czy dziewczynką. Badacze pokazywali to samo dziecko raz mówiąc, że to chłopiec innym razem, że dziewczynka. Reakcje osób badanych były odmienne, jeśli płakała "dziewczynka" komentowali: "Pewnie jest smutna i przestraszona", a jeśli chłopiec: "Rozpłakał się bo jest zły albo zdenerwowany".
Badanie przeprowadzone przez United Minds (2007), że 55% Szwedek odczuwa wstyd z powodu własnych wybuchów złości. W przypadku mężczyzn do zawstydzenia z tego powodu przyznało się 25%.
(za: L. Larson, Wstyd, złość i poczucie winy, 2020, Poznań).
I tak oto kobiety częściej zmagają się z niewyrażoną złością, a mężczyźni z niewyrażonym smutkiem lub lękiem. Niewyrażona złość, może się wówczas ujawniać w postaci zaburzeń lękowych( ataki lęku, objawy psychosomatyczne, płacz bez uświadomionego powodu). Skrywany lęk, smutek natomiast, może dać efekty w postaci wybuchów nagromadzonych pokładów złości lub stanów ogólnego rozdrażnienia irytacji bez bezpośrednio uchwytnego powodu.
Złość w wydaniu mężczyzn łatwiej jest społecznie odbierana jako zdecydowanie, konsekwencja i odwaga np. gdy jest wyrażona w postaci stanowczych działań w nakreśleniu swoich granic i walce o swoje interesy. Kobieta w podobnej sytuacji może być już odebrana jako agresywna, zbyt pewna siebie, awanturnicza lub nawet histeryczna: "robi problem z niczego, od razu się awanturuje".
I podobnie gdy mówimy o lęku. Mężczyzna, który będzie wyrażał swoje obawy (już nawet nie mówiąc o płaczu), zyska odrazu miano niemęskiego, czy też jak to się mówi "facet- baba", "miękkie kluchy". Widok kobiety, która boi się czegoś lub płacze nie zadziwi natomiast nikogo.
Aby jednak nie przypisywać tych cech dalej różnicom płci, podkreślmy, że zależnie od środowisk problemy te mogą występować również niezależnie od etykiet nadanych płciom.
Złość bywa tłumiona z obawy, że wyrażając ją, możemy doprowadzić do konfliktu, urazić kogoś, a następnie utracić jego względy. Nie chodzi oczywiście o to byśmy w naszych domach zaczęli w siebie rzucać talerzami albo w miejscu pracy rzucali w szefa komputerem lub krzesłem. Nie chodzi też o to by wszędzie szlochać i wyraziście okazywać nasze emocje jak na planie filmowym azjatyckiego kina. Choć to akurat dla psychiki byłoby to zdrowsze jednak trudne do przyjęcia w naszej kulturze.
Złość jest niesłusznie mylona z agresją. Jej zła sława wynika z tego, że złość może prowadzić do agresji i często z tą agresją jest utożsamiana.
Agresja to najczęściej wynik bezsilności, natomiast złość może dodawać siły sprawczej i zachęcać do pożądanych i pożytecznych działań. Na przykład może służyć do podejmowania decyzji lub obrony własnych granic.
Jednak...trzeba umieć się kłócić i konfliktować, tak by nie robić tego agresywnie.
Jeśli nie ujawnimy innym co jest dla nas ważne, nie pokażemy komuś swoich granic, nie bądźmy zdziwieni, że mogą być przekraczane. I to zazwyczaj nie dlatego, że ktoś ma wobec nas złośliwe zamiary, a dlatego, że nie posiada takiej wiedzy ani naszej perspektywy widzenia problemu.
Często gdy złość narasta nie potrafimy popatrzeć na problem z innej perspektywy. Odczuwanie empatii i poszerzenie naszego myślenia o inne punkty widzenia (np. znalezienie pozytywnych stron sytuacji lub cudzych intencji) mogą tu być pomocne.
Pierwszym co możemy zrobić dla konstruktywnego wyrażenia swojej złości to zrozumienie w danej sytuacji, że pojawienie się tej trudnej emocji nie musi być skutkiem działań drugiej osoby.
Aby wyrażenie złości było sensowne i pożyteczne, jej uświadomienie sobie powinno również iść w parze z uświadomieniem sobie naszych potrzeb jakie za nią stoją. Jeśli gotując się ze złości, skierujemy się do naszego wnętrza, uruchomimy ciekawość i posłuchamy na jakie potrzeby ta emocja wskazuje, może się okazać, że przekształci się ona w jeszcze inne intensywne uczucie. Może to rozczarowanie, żal, smutek, a może właśnie strach- będą drogowskazami do tego co dla nas ważne.
Już sam wgląd w nasze potrzeby, nazwanie ich wraz z towarzyszącymi im uczuciami, pozwoli zająć się naszą złością, zapobiegając ewentualnej eksplozji.
To właśnie ukrywanie lub tłumienie złości wraz ze skrywaniem stojących za nią potrzeb, czasem przez bardzo długi czas, powoduje, że uczucie to nabiera co raz większego rozpędu.
Zamiast oceniać złość jako coś niewłaściwego albo tłumić ją, możemy skupić się na tym co chcemy osiągnąć i czego potrzebujemy. Niewyrażone lub nieuświadomione emocje albo ujawnią się w postaci objawów nerwicowych (somatyzacje, lęk) albo będą kipieć w postaci bierno- agresywnych zachowań (które nam wydają się niewidoczne, ale otoczenie je doskonale odczuwa) albo ujawniać się w postaci słabo kontrolowanych wybuchów złości.
Podsumowując, niewyrażona złość wraz z ukrytymi pod nią potrzebami, może nas przytłaczać, "gryźć od wewnątrz", możemy czuć się winni gdy tylko jesteśmy źli, aby następnie tłumić to uczucie w sobie.
Prawdziwe? Często zdarza się, że udajesz, że nic wielkiego się nie wydarzyło, że coś nie jest takie ważne i nie ma co robić z niczego problemu...?
Czy pozwalasz sobie na doświadczanie złości czy częściej się jej boisz?
Jakie potrzeby się za tą złością kryją?
Lęk bywa wyrazem właśnie stłumionej złości, a właściwie stłumionych potrzeb.
Jak Twoja złość może zachęcić Cię do zadbania o siebie i swoje potrzeby?
Co możesz zrobić aby zadbać o te potrzeby, które są niezaspokojone?
Kiedy i w jaki sposób chcesz to zrobić aby osiągnąć swoje cele i aby było to dla ciebie dobre?
To właśnie energia pochodząca ze złości i strachu może pozwalać nam realizować i wyrażać nasze potrzeby.
Literatura:
Elżbieta Zubrzycka, Za zasłoną złości, GWP, Gdańsk, 2018.
Liv Larsson, Wstyd, złość i poczucie winy- dzwonki alarmowe, Porozumiewajmy się, Poznań, 2020.
Czytaj więcej:
Stłumione i zablokowane emocje a uczucie lęku lub paniki
Nie bój się tego co czujesz- o tym gdzie może ukrywać się Twój lęk.
Nie bój się stresu. Zamień stres w ciekawość.
Nie bój się zadbać o swoje prawa. Gdy lęk pojawia się gdy ktoś przekracza Twoje osobiste granice.
Oliwia Mazelewska- Sokołowska- Psycholog, psychoterapeuta, założyła i prowadzi stronę totylkostrach.pl, z osobami borykającymi się z problemem zaburzeń lękowych pracuje od kilkunastu lat. Szereg szkoleń połączone z wieloletnim doświadczeniem tworzą warsztat pracy terapeutycznej na wysokim poziomie efektywności. Ukończyła psychologię na Uniwersytecie Wrocławskim oraz podyplomowe szkolenia w zakresie psychoterapii systemowej w Wielkopolskim Towarzystwie Terapii Systemowej w Poznaniu. Pracuje w nurcie systemowym oraz narracyjnym.
POPULARNE ARTYKUŁY
Komentarze:
PORADNIA PSYCHOLOGICZNA ONLINE
Terapia Lęku Online
tel. 502 291 584
kontakt@totylkostrach.pl
USŁUGI:
Konsultacje psychologiczne online
Psychoterapia online
Konsultacje telefoniczne
Znajdziesz nas na:
Copyright © 2019- 2024 by totylkostrach.pl